sobota, 10 sierpnia 2013

W poszukiwaniu blogów.

   Grzebiąc w odmętach internetu w poszukiwaniu blogów podobnych do tej, dokonałem kolejnego ciekawego odkrycia. Oto ono: Kino Węgierskie.

   To blog mający formę listy węgierskich filmów z krótkimi opisami i komentarzem. Całość jest przejrzysta i... skromna. No właśnie, nie ma tam nawet możliwości zostawienia komentarza. Szkoda, bo potencjał spory.

   Przy okazji tego odkrycia uświadomiłem sobie jeszcze jedną rzecz: jeśli chodzi o blogi, to poza powyższym i moim własnie, nie ma innego, który zajmowałby się węgierskimi filmami. Cóż, nigdy nie sądziłem, że trafię w taką niszę... Mało tego, przejrzałem masę blogów filmowych szukając na nich chociażby wpisów poświęconych madziarskim filmom i nie znalazłem właściwie nic za wyjątkiem tego: Nieprawdziwa historia.
Na jakimś blogu filmowym trafiła się też recenzja Dzielnicy!, którą autor niepochlebnie opisał raptem w trzech zdaniach, wykazując się przy tym zupełną ignorancją w temacie. Nawet nie ma sensu przytaczać tej notki.

   Z jednej strony ubolewam nad tym stanem rzeczy, ale z drugiej... daje mi to całkiem niezłe możliwości :D


   Jeśli znacie jakieś inne blogi o tej tematyce, albo nawet pojedyncze wpisy, to dajcie mi cynk w komentarzach ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz