sobota, 28 września 2013

Ja, inny. Kronika przemiany - Imre Kertész [recenzja książki]

   Poprzednie książki Kertésza, które czytałem (Język na wygnaniu i Likwidacja) zrobiły na mnie duże wrażenie i oceniam je pozytywnie. Może z tego powodu nastawiłem się również dobrze do Ja, inny. i niestety się zawiodłem.

   To zbiór luźnych przemyśleń autora, które w sposób bardziej obszerny możemy poznać w innych jego dziełach (czy to późniejszych czy wcześniejszych). Tutaj przeskakuje z tematu na temat, co moim zdaniem jest niesamowicie męczące. Chwilami można nawet odnieść wrażenie, że kończy rozpoczętą myśl w pół zdania.

   To ciekawy "pokaz slajdów" z paru lat jego życia (lata 90') - jego pracy i podróży. Jeśli zebrać to jednak w całość, to wyłania się obraz człowieka, który nie ma własnej tożsamości, nie czuje się ani Węgrem, ani Żydem, choć tego ostatniego by chciał.

   I choć tytuł mówi nam "Kronika przemiany", to ja żadnej przemiany nie widzę. Kertész zdaje się cały czas stać w miejscu, nie mogąc znaleźć dla siebie innej roli w życiu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz