A piacere 1976 reż. Zoltán Huszárik
To krótkometrażowy dokument poświęcony cmentarzom z elementami surrealistycznymi i historycznymi. Nie jest to zwykły film, ma jakiś klimat i pobudza wyobraźnię, ale ciężko go zrozumieć w całości. To jakby zlepek skojarzeń ze śmiercią. Ciekawy, lecz średnio udany eksperyment. Zaznaczam, że momentami jest bardzo drastycznie, szczególnie gdy pojawia się wątek Holocaustu. Przy czym to chyba najbardziej przejmująca i spójna część filmu. Można powiedzieć, że całość to taka wędrówka przez historię razem ze Śmiercią. Czasem łaskawą, a czasem okrutną, ale zawsze nieubłaganą.
Najbardziej urzekł mnie fragment od 6.00 do 6.45, może ze względu na muzykę, a może przez te śliczne rzeźbione i malowane kapliczki/nagrobki(?). Polecam zatrzymać się przy tym na chwilę.
Warto zobaczyć choćby dlatego, że Zoltán Huszárik był jednym z założycieli Studia im. Béli Balázsa, w którym węgierscy twórcy mieli względną swobodę tworzenia, nie niepokojeni przez cenzurę i bezpiekę. To właśnie tam podejmowano liczne eksperymenty filmowe, szukając nowych środków wyrazu.
Przy okazji, A piacere skojarzyło mi się z kilkoma animacjami krótkometrażowymi, które miałem przyjemność już tutaj recenzować. Tam temat przemijania jest jednak pokazany bardziej subtelnie (no może za wyjątkiem Martwego punktu).
Film zobaczyć można tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=ct-FwdNa9wE
To moje pierwsze zetknięcie z Zoltánem Huszárikiem, do którego Sindbada i Csontváry dopiero się przymierzam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz