Warto zwrócić uwagę na obraz Węgier z tamtych lat. Z jednej strony bieda (rozsypujące się domy, ubogie na pierwszy rzut oka wyposażenie mieszkań), a z drugiej pierwsze oznaki "gulaszowego komunizmu" (atrakcyjne kawiarenki, spora liczba samochodów na ulicach). W paru scenach przedstawione są wielkie budowy, możemy zatem wysnuć wniosek, że kraj cały czas się rozwija i jeśli ma jakieś problemy, to z pewnością przejściowe (niestety rzeczywistość okazała się nie tak optymistyczna).
Sceny na drogach skradły mi serce, jak zawsze gdy widzę sporo samochodów z bloku demoludów. Ujęcia całkiem niezłe, tak że i w Hollywood by się nie powstydzili. Do tego udało mi się wyhaczyć parę polskich samochodów.
Nie potrzeba znajomości języka, by zrozumieć ogólny zarys fabuły i problemy głównego bohatera. Sądzę że to zasługa zdjęć i montażu, które w obrazowy sposób ukazują nam rozwój akcji, podczas gdy dialogi są jedynie pewnym dopełnieniem.
Jeśli ktoś lubi hipisowskie klimaty/modę w stylu europejskim to dobrze trafił. Tu można nacieszyć się zarówno charakterystycznymi ubraniami i fryzurami jak i dopasowaną muzyką, zespołów węgierskich z tamtych lat.
Tutaj można zobaczyć cały film:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz