Filmów dokumentalnych poświęconych węgierskiej rewolucji antysowieckiej z 1956 roku powstało już wiele, ale ten rzuca nam na nią światło z nowej perspektywy. Poznajemy te wydarzenia i ich następstwa z dziennika dwunastoletniego wtedy Gyuli Csicsa oraz jego współczesnej narracji uzupełniającej. Zachowana jest chronologia i przedstawione najważniejsze fakty, a przy tym możemy dowiedzieć się jakie były nastroje społeczne, a także jak wyglądało życie codzienne: zakupy, szkoła, zabawy, spacery. Ludzie starają się zachować normalność.
Ze słów dwunastolatka przebija niewinność i nieświadomość tego co się dzieje i chociaż chłopiec relacjonuje wydarzenia polityczne, a także razem z kolegą angażuje się w działalność rewolucyjną, to można odnieść wrażenie, że nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji.
Zdjęcia są bardzo dynamiczne, uzupełnione przez animacje i fotomontaże z dziecięcych rysunków. Cały czas towarzysza nam przy tym muzyka.
Chociaż momentami film jest nudnawy, to myślę że warto go zobaczyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz