Ostatnio jestem mało aktywny, a to dlatego, że mam mnóstwo roboty, przebogate życie towarzyskie i jakby mi jeszcze było mało to wyciskam z siebie siódme poty ucząc się wegierskiego. Żeby jednak uzupełnić u Was niedobory węgierszczyzny proponuję ten tekst Michaliny Oziembłowskiej z portalu Strona o kulturze w ramach jej cyklu Może mozi?:
http://stronaokulturze.pl/2015/03/23/moze-mozi-klasyka-kina-wegierskiego/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz