wtorek, 29 kwietnia 2014

Hanussen 1988 reż. István Szabó

   Długo czekałem, aż będzie gdzieś dostępny Hanussen z tłumaczeniem, ale w końcu się doczekałem :) Film ten należy, obok Mefista i Pułkownika Redla, do trylogii europejskiej Szabó. Raz jeszcze spotykamy znanego nam już Brandauera, a przy nim plejadę polskich gwiazd, m.in.: Bajor, Szapołowska, Kownacka, czy Błaszczyk.

OPIS:

   I wojna światowa. Plutonowy Schneider zostaje ranny w czasie walk i trafia do szpitala. Tam pewien psycholog odkrywa jego talent hipnotyzerski i umiejętność czytania ludziom w myślach, wkrótce dochodzi do tego dar jasnowidzenia. Już po wojnie, Schneider z pomocą swojego byłego dowódcy kapitana Nowotnego rozpoczyna karierę sceniczną. Przybiera też pseudonim Hanussen.


   Fabuła nie jest porywająca, a wręcz przeciwnie - wlecze się niczym flaki z olejem. Ogląda się przyjemnie i z zainteresowaniem, w dużej mierze dlatego, że brak dynamiki rekompensuje ciekawy obraz Europy tamtych lat. Te plenery, scenografie, kostiumy, jest na czym oko zawiesić, jeśli ktoś interesuje się okresem międzywojennym.

   Losy tytułowego Hanussena toczą się w podobny sposób niemal przez cały film. Zaskakuje on coraz to szersze grona ludzi, trafiając na coraz bardziej wymagającą publiczność i wysoko postawione persony. Ciągle też pojawiają się te same dylematy i problemy. Hanussen nie przerwanie robi swoje, co momentami przynosi mu korzyści, a momentami kłopoty. Dopiero widmo nazistów na horyzoncie zwiastuje ostateczną katastrofę.

   Jeśli ktoś jest zainteresowany w temacie hipnozy, czytania w myślach, iluzji czy jasnowidzenia, to myślę, że spodoba mu się ten film.


   Podobnie jak w Mefisto i tutaj oglądamy jak główny bohater zaczyna powoli zaplątywać się w sieci nazistów. Bo chociaż on sam nie jest zainteresowany polityką, to jednak politycy są bardzo zainteresowani nim i póki działa na ich korzyść może zakosztować lepszego życia i sławy. Przy okazji tego wątku widzimy dojście Hitlera do władzy i obraz niemieckiego społeczeństwa w tamtych burzliwych latach.


   Polecam zobaczyć, bo film ma w sobie pewien klimat. Tak jak wspominałem przy okazji Medium, dzisiaj już filmowcy nie potrafią pokazać przedwojnia w ten sposób.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz